"W ramach wniosku polskich kolegów o pomoc prawną przedstawiciele Komitetu Śledczego Rosji wraz z pracownikami kompetentnych organów Polski przystąpili dzisiaj do kolejnych oględzin elementów samolotu, który rozbił się w kwietniu 2010 roku" - poinformowała rzeczniczka Komitetu Swietłana Pietrienko. Potwierdziła ona tym samym rozpoczęcie prac przez polskich specjalistów na terenie lotniska wojskowego Smoleńsk Północny (Siewiernyj). Przedstawicielka Komitetu wyjaśniła, że siedmioosobowa polska delegacja przeprowadza oględziny "przy udziale pracowników Głównego Zarządu Śledczego i Głównego Zarządu Kryminalistyki (Ośrodka Kryminalistyki) Komitetu Śledczego". Działania te "prowadzone są z zastosowaniem zdjęć i nagrań wideo" - dodała Pietrienko. Druga taka wizyta Komitet Śledczy podkreślił, że to druga wizyta przedstawicieli Polski w Smoleńsku w tym roku, i zapewnił, że strona rosyjska "jest zawsze maksymalnie otwarta na współpracę" w tej kwestii. Oznajmił także, że zdaniem rosyjskich śledczych "wszystkie zebrane materiały świadczą o błędnych działaniach załogi" Tu-154M. Zdaniem komitetu załoga samolotu "kontynuowała podejście do lądowania w warunkach braku widoczności". Polscy śledczy w poniedziałek rano udali się na teren lotniska Smoleńsk Północny. Jak zapowiadała w zeszłym tygodniu Prokuratura Krajowa, prokuratorzy z zespołu śledczego nr I będą prowadzić, wspólnie ze specjalistami, zaplanowane czynności procesowe. Według nieoficjalnych informacji celem wizyty prokuratorów jest wykonanie badań, które za niezbędne uznali amerykańscy eksperci współpracujący z polskimi śledczymi. Ostatnio polscy śledczy byli w Smoleńsku w maju br. Prokuratorzy prowadzili wówczas czynności procesowe związane z oględzinami wraku Tu-154M znajdującego się w hangarze na lotnisku Smoleńsk Północny. Rzeczniczka PK mówiła wtedy, że "oględziny nie zostały zakończone". Katastrofa prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 roku samolot Tu-154M z polską delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych. Przedstawiciele polskich władz wielokrotnie podnosili sprawę zwrotu wraku Tu-154M w rozmowach ze stroną rosyjską. Ze Smoleńska Anna Wróbel