- Jestem przekonany, że nie jest to fakt, któremu należy poświęcać znaczną uwagę. Pojawienie się w Polsce amerykańskich baterii Patriot to polityczny krok ze strony sąsiadującego z rosyjskim obwodem kaliningradzkim kraju. Jako państwo należące do NATO i mające strategiczne zobowiązania wobec sojuszników z bloku wybiera wspólne standardy uzbrojenia. Jednak z wojskowego punktu widzenia rozmieszczenie Patriotów nie stanowi dla naszego kraju istotnego zagrożenia - podkreślił admirał. Uważa on, że na większą uwagę w strefie Morza Bałtyckiego zasługuje fakt, że przed kilkoma laty polska marynarka wojenna bez rozgłosu otrzymała od USA fregaty. Adm. Jegorow przypomniał, że w sprawie Patriotów w Polsce Rosja zareagowała już wcześniej, gdy skierowała do działającej na zachodnich rubieżach Floty Bałtyckiej okręt patrolowy "Jarosław Mądry", wyposażony w najnowocześniejsze uzbrojenie różnego przeznaczenia.