Agencja ITAR-TASS pisze, że odpowiadając na jej pytanie wysokiej rangi przedstawiciel Kremla powiedział, że "propozycje, które przekazały USA, są niewystarczające". - To nic nowego - powiedział rozmówca agencji, który podkreślił, że "obecna administracja chce za wszelką cenę zaznaczyć, że nie ma alternatywy (dla jej decyzji) i wyklucza wszelką dyskusję". - Nie jesteśmy gotowi na to. Zgody na te propozycje nie damy, będziemy rozmawiać z nową administracją - powiedział przedstawiciel Kremla, którego cytują trzy główne rosyjskie agencje, co, jak pisze Reuters, jest oznaką, że ta wypowiedź odzwierciedla oficjalne stanowisko. Kreml odmówił skomentowania tej wypowiedzi. Administracja Busha "chce postawić w sytuacji bez wyjścia nowego prezydenta USA, by to on ponosił odpowiedzialność za to, co bez niego tu wydumali" - powiedział anonimowy kremlowski rozmówca ITAR- TASS. Dodał, że propozycje Waszyngtonu napłynęły właśnie teraz, bo oni (obecna administracja) nie liczą się z możliwą opinią prezydenta- elekta i chcą postawić go w takiej samej sytuacji, w jakiej postawili całą Europę. - Postawili ich przed faktem dokonanym - powiedział rozmówca na Kremlu. W miniony piątek rosyjskie MSZ potwierdziło, że Rosja otrzymała od Stanów Zjednoczonych nowe propozycje dotyczące obrony przeciwrakietowej. Informowano też o planach rozmów na temat propozycji zmierzających do uśmierzenia obaw Moskwy związanych z planami umieszczenia w Polsce i Czechach baz systemu obrony antyrakietowej. Wg mediów chodziło m.in. o "większy dostęp" rosyjskich obserwatorów do planowanych baz w Polsce i Czechach, aby mogli sprawdzać, że antyrakiety i radar nie są wymierzone w Rosję.