Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że jego kraj nie zamierza komentować planów rozmieszczenia amerykańskich rakiet Patriot na terytorium Polski. W ten sposób szef dyplomacji Rosji odniósł się do wypowiedzi polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego po rozmowach z sekretarz stanu USA Hillary Clinton w Waszyngtonie. Sikorski oznajmił, że rakiety Patriot trafią do Polski niezależnie od losów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. - Nie ma tu niczego szczególnego do komentowania. Jest to wypowiedź strony polskiej dotycząca projektów w sferze współpracy wojskowo-technicznej Polski z innymi krajami. Jeśli te projekty wpisują się w normy prawa międzynarodowego, żadnych komentarzy wygłaszać nie będziemy - powiedział Ławrow na spotkaniu z dziennikarzami w Moskwie. Minister dodał, że Rosję interesują natomiast plany ulokowania w Europie elementów tarczy antyrakietowej USA, gdyż dotykają bezpieczeństwa Rosji. Na ten temat - przypomniał - Rosja prowadzi konsultacje z kolegami z USA, Polski i Czech. Tymczasem rosyjski analityk wojskowy, generał w stanie spoczynku Leonid Iwaszow, ocenił, że planowane rozmieszczenie rakiet Patriot w Polsce jest związane z dążeniem administracji Baracka Obamy do - jak to określił - przyhamowania procesu instalowania elementów amerykańskiej tarczy w Europie. - USA hamują proces rozmieszczania tarczy w Europie, aby przekonać Rosję do zawarcia nowego traktatu o redukcji strategicznych broni ofensywnych do poziomu 1000 głowic. Jednocześnie rozwijają system obrony przeciwrakietowej teatru działań wojennych, którego ważnym elementem są rakiety Patriot - oświadczył Iwaszow, cytowany przez agencję RIA-Nowosti. Zdaniem generała zawarcie nowego układu dotyczącego arsenałów strategicznych będzie niekorzystne dla Rosji, gdyż - jak podkreślił - dotychczasowe porozumienia z USA opierają się na parytecie sił i braku globalnego systemu obrony przeciwrakietowej.