W ten sposób przedstawiciel MSZ Rosji odniósł się do wtorkowego wystąpienia sekretarza obrony USA Roberta Gatesa na forum senackiej komisji ds. wydatków rządowych. Gates oświadczył tam, że narastające zaniepokojenie Moskwy irańskim programem nuklearnym poprawiło perspektywy współpracy Rosji i Stanów Zjednoczonych przy tworzeniu systemu obrony przeciwrakietowej. Szef amerykańskiego resortu obrony dodał, iż liczy na to, że już podczas lipcowego spotkania prezydentów USA i Rosji, Baracka Obamy i Dmitrija Miedwiediewa w Moskwie uda się poczynić pierwsze kroki, zmierzające do tego, aby strona rosyjska stała się partnerem USA, Polski i Czech w rozwoju obrony przeciwrakietowej. Gates wyjaśnił, że w grę mogłyby wchodzić m.in. projekty umieszczenia w Rosji amerykańskiego radaru lub centrum wymiany danych. - Nie możemy być partnerami w budowie obiektów, które w istocie są przeznaczone do przeciwdziałania rosyjskim siłom strategicznego odstraszania - oznajmił Niestierienko. - Liczymy, że w sprawach obrony przeciwrakietowej uda nam się znaleźć wzajemnie akceptowalne rozwiązanie, które uwzględni wspólną ocenę zagrożenia rakietowego i które będzie sprzyjać umocnieniu bezpieczeństwa naszych krajów, a także naszych partnerów i sojuszników - dodał rzecznik. Niestierienko podkreślił też, że tylko rezygnacja przez USA z planów rozmieszczenia elementów ich tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach może zapoczątkować pełnowartościowy dialog z Rosją na temat współpracy w reagowaniu na potencjalne zagrożenia. Rzecznik rosyjskiego MSZ zauważył również, że w wystąpieniu sekretarza obrony USA "wiele zostało sformułowane tak, jak chciałaby to widzieć strona amerykańska, a nie tak, jak rzeczy mają się w rzeczywistości".