O apelu Memoriału powiadomiło w sobotę Radio Swoboda. Obrońcy praw człowieka ocenili, że w Rosji rozpoczęła się nowa fala represji politycznych. Wskazują na masowy charakter zatrzymań, stosowanie przez policję siły wobec pokojowo protestujących demonstrantów, a także na warunki, w jakich przetrzymywano aresztowanych. Zdaniem Memoriału władze naruszyły prawo w przypadkach, w których nie zezwoliły na przeprowadzenie demonstracji. "Nie można uważać za normalną sytuacji, kiedy władza wykonawcza samowolnie decyduje, gdzie można, a gdzie nie można wygłaszać krytykę pod jej adresem" - głosi oświadczenie obrońców praw człowieka. Działacze ocenili też, że nawet brak zezwolenia ze strony władz nie daje powodu do masowych zatrzymań i stosowania przemocy wobec uczestników pokojowo przebiegających protestów. Wielotysięczne protesty przeciw korupcji, zwołane przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego odbyły się 26 marca w kilkudziesięciu miastach Rosji. W samej Moskwie zatrzymanych zostało ponad tysiąc osób. Pod koniec tygodnia uczestnicy protestów wciąż jeszcze stawali przed sądami ds. wykroczeń administracyjnych. Organizacja OWD-Info, monitorująca zatrzymania w Rosji, informowała w zeszłym tygodniu o co najmniej 65 osobach skazanych na karę aresztu w wysokości od dwóch do 25 dni. Anonimowe wezwania do nowych demonstracji w Moskwie w niedzielę pojawiły się w mediach społecznościowych, jednak wszystkie siły opozycyjne zaprzeczyły, by miały z nimi związek. Prokuratura generalna ostrzegła, że zgromadzenia są nielegalne, a Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo w sprawie wezwań do masowych zamieszek. Z Moskwy Anna Wróbel