Przy stole negocjacyjnym zasiedli przedstawiciele Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz Gaz-Eksportu - spółki zależnej od rosyjskiego giganta - Gazpromu. Rosjanie dostarczają ponad 90 procent gazu wykorzystywanego przez Polskę i, co już wiadomo nieoficjalnie, chcą znacząco podnieść jego cenę. Negocjacje są niejawne, aczkolwiek nieoficjalnie mówi się nawet o 30 procentach podwyżki. Tymczasem ceny gazu są powiązane z cenami ropy i jej pochodnych, a te, jak wiadomo, drożeją ostatnio regularnie. Cenę, jaką płacimy za gazu wyznacza Urząd Regulacji Energetyki i rządowe rozporządzenia - określają one, że w przyszłym roku maksymalna podwyżka może wynieść około 20 procent. Jeśli tak się stanie, to przeciętne gospodarstwo zapłaci za gaz od 50 do prawie 200 złotych więcej.