"Bez względu na to, jak nasi europejscy "nie-partnerzy" wymyślili swoje próby przepisania historii w nowy sposób, pamięć o radzieckich bohaterach-wyzwolicielach i okropnościach nazizmu nie mogą zostać wymazane" - pisze na Telegramie rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Przedstawicielka Rosji odniosła się w ten sposób do niezaproszenia rosyjskiej delegacji na obchody 78. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. O takiej decyzji poinformowało samo Muzeum Auschwitz, argumentując, że obecne działania Rosji (wywołanie wojny w Ukrainie - red.) nie pozwalają na zaproszenie na uroczystości ambasadora tego kraju. "Co roku 27 stycznia w Muzeum Auschwitz-Birkenau, mieszczącym się na terenie byłego nazistowskiego obozu zagłady w Oświęcimiu, odbywa się uroczystość upamiętniająca rocznicę wyzwolenia więźniów przez Armię Czerwoną. Do 2021 roku tradycyjnie w jej programie znajdowało się przemówienie ambasadora Rosji w Polsce. Rok temu, w styczniu 2022 r., po raz pierwszy nie udzielono głosu rosyjskim dyplomatom. A w maju całkowicie zamknięto ekspozycję, która stale działała w bloku nr 14, przygotowaną przez Centralne Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej" - kontynuuje swój wywód Zacharowa. Długa lista sporów Nie jest to pierwszy spór wokół tego wydarzenia w ostatnich latach. Również w 2020 roku doszło do wymiany zdań między premierem Mateuszem Morawieckim a Marią Zacharową. Przed ówczesną rocznicą Morawiecki ostrzegał przed kłamliwą narracją Rosji na temat II wojny światowej, przypominając o udziale ZSRR w wywołaniu konfliktu, a także licznych zbrodniach popełnionych w trakcie i po wojnie. Zacharowa zarzuciła wówczas premierowi, że "zabił w sobie człowieka" i oskarżyła go o kłamstwa. "Kłamstwo i manipulacja stały się wiernymi współautorami polskich polityków dyskutujących na temat II wojny światowej" - uznała. 78. rocznica wyzwolenia Auschwitz Każdego roku 27 stycznia obchodzone są uroczystości upamiętniające wyzwolenie obozu. "Żołnierze 60. armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego otworzyli bramy KL Auschwitz. Więźniowie witali żołnierzy radzieckich jako autentycznych wyzwolicieli. Paradoks historii sprawił, że żołnierze będący formalnie przedstawicielami totalitaryzmu stalinowskiego, przynieśli wolność więźniom totalitaryzmu hitlerowskiego" - czytamy na stronie Muzeum Auschwitz. Tuż przed wyzwoleniem obozu naziści urządzili marsze śmierci i masowe wywózki nazywane ewakuacją. Ich celem było pozbycie się jak największej liczby przetrzymywanych w obozach więźniów. W chwili przybycia do Auschwitz radzieckich żołnierzy na terenie obozu znajdowało się zaledwie ok. 7 tys. więźniów. Między barakami fruwały nadpalone dokumenty, w ostatniej chwili Niemcy wysadzili też część krematoriów. Pod śniegiem piętrzyły się sterty ciał zamordowanych i zmarłych z wycieńczenia.