Wielopolka nie przelewa się już - jak jeszcze kilka godzin temu - przez drogę krajową nr 4. Trasa jest przejezdna. Cały czas są jednak na miejscu strażacy i policjanci, bo woda lustrem wciąż ociera się o spód mostu. Na brzegu zbierają się śmieci zebrane po drodze z podtopionych gospodarstw. W całych Ropczycach można zobaczyć wozy strażackie i pompy. Reporter radia RMF FM rozmawiał z właścicielką zakładu fryzjerskiego usytuowanego w suterenie. Woda wdarła się tam na metr. Kobiecie udało się wynieść wieczorem część sprzętu, ale pomimo to straty są ogromne. W okolicach Ropczyc najgorzej jest w Ostrowie. Do tej miejscowości nie ma już dojazdu, bo woda płynie drogami, a w dodatku cały czas pada deszcz. Krzysztof Kot