"Dla wszystkich Żydów na całym świecie to straszliwe miejsce, które zwą Auschwitz, niestety stało się nieodłączną częścią nas wszystkich. Auschwitz to niczym bolesna blizna, którą odnieśliśmy w wyniku straszliwej traumy, która nigdy nie zniknie, a ten ból nie zniknie również. Zastanawiałem się, jakby to było, gdybym urodził się na Węgrzech w 1944 roku, czy wtedy bym żył? Odpowiedź brzmi: nie, ponieważ byłbym jednym z 400 tysięcy węgierskich Żydów, którzy zostali w 1944 roku zagazowani przez nazistów w Auschwitz. Mogę was wszystkich zapewnić, że wszyscy Żydzi kiedyś się nad tym zastanawiali" - mówił Lauder. "75 lat temu, kiedy żołnierze radzieccy otwierali bramę Auschwitz, nie wiedzieli, co się za nią kryje. Od tamtego dnia cały świat musiał poradzić sobie z tym, co znaleziono za tą bramą. Wszyscy zastanawialiśmy się, jak tak zaawansowany kraj, który dał nam wszystkim tak wspaniałe osiągnięcia naukowe, tak wspaniałą literaturę, upadł tak nisko, zdeprawował się tak bardzo, że stworzył to, przed czym teraz stoimy: Auschwitz. Trzeba powiedzieć jasno: to Niemcy i Austria stworzyły i przeprowadziły tę straszną operację zła. Praktycznie każdy inny kraj europejski pomagał nazistom wysyłać Żydów do obozów. Zbyt wiele osób i krajów pozwoliło, żeby Auschwitz wydarzyło się" - mówił. "Kiedy europejscy Żydzi błagali świat, aby mieć przystań, miejsce, gdzie mogą się udać, cały świat odwrócił się do nich plecami. Nawet mój kraj - ta latarnia wolności - wyłączyła to światło i nie oświetlała drogi Żydom, kiedy tak bardzo tego potrzebowali. USA zorganizowała konferencję w Evian w lipcu 1938 roku po to, aby porozmawiać o problemie uchodźców żydowskich. To nie były przemówienia pełne miłości i serdeczności i Ameryka nie wpuściła żadnego uchodźcy żydowskiego i każdy kraj, który uczestniczył w tej konferencji zrobił tak samo. Tam były 32 kraje i żaden z nich, poza malutką Republiką Dominikany, nie chciał przyjąć ani jednego Żyda więcej" - przypomniał Lauder. "Hitler to widział. Cztery miesiące później wydarzyła się Noc Kryształowa i znowu nie było reakcji świata. Hitler testował świat i z każdym kolejnym krokiem widział, jaka jest prawda - świata to nie obchodziło. I wtedy wiedział, że może zbudować tę fabrykę śmierci, Auschwitz. (...) Światowy antysemityzm doprowadził do Auschwitz" - dodał Lauder. "Nigdy nie wyplenimy antysemityzmu" Lauder zwrócił uwagę, że 75 lat po wyzwoleniu obozu, nastroje antyżydowskie "znowu są popularne". "W roku 2020 słyszymy dokładnie te same kłamstwa, do których uciekali się naziści w ramach swojej propagandy. A mówili: 'Żydzi mają za dużo władzy, Żydzi kontrolują gospodarkę i media, kontrolują rządy, kontrolują wszystko' (...). Nigdy nie wyplenimy antysemityzmu. To wirus śmiertelny, który jest z nami już od ponad 2 tys. lat, ale nie możemy zamykać na to oczu i udawać, że tego nie ma, że to się nie dzieje" - mówił. Dodał, że wysiłek, jakim jest walka z nienawiścią, spoczywa na barkach polityków i przywódców krajów. Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów wskazał potrzebę uchwalenia prawa, które "spowoduje, że piewcy nienawiści znajdą się w więzieniu na długi czas". "Jest jeszcze inny sposób jak liderzy świata mogą walczyć z nienawiścią. Poprosiłem wszystkie kraje, aby przestały popierać ciągłą haniebną fiksację ONZ odnośnie do Izraela" - poinformował. Lauder przypomniał, że 75 lat temu po wyjściu z Auschwitz Żydzi "byli zmuszeni opuścić każdy jeden kraj na Bliskim Wschodzie". "Musieli żyć w obozach przejściowych, w obozach dla uchodźców, ale zmobilizowali się i zbudowali pełną energii demokrację w miejscu, gdzie jej nie było. Tworzyli cud za cudem, jednocześnie musieli bronić swojej egzystencji każdego kolejnego dnia. Żaden inny kraj na świecie i naród nie musiał tego przechodzić" - powiedział. Lauder o wyzwolonych z Auschwitz: Nigdy nie szukali zemsty "Półtora miliona dzieci - jeżeli mogłyby one żyć, tak jak inne dzieci na całym świecie - to teraz miałyby siedemdziesiąt, osiemdziesiąt lat. Byłyby osobami wykształconymi, miałyby rodziny, dzieci. Ogromna strata" - mówił Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów, który uczestniczy w trwających uroczystościach 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. "Ale jest jeszcze jedna rzecz. Cóż te półtora miliona dzieci mogłyby stworzyć, jakie wspaniałe symfonie, dzieła literackie, technologie. Jakie cuda mogłyby być widoczne dzięki utraconym duszom" - podkreślił Ronald S. Lauder. Zwrócił uwagę, że "w historii Auschwitz jest jedna rzecz, o której nikt nie mówi". "Kiedy wyzwolono obóz z tego koszmaru nazistowskiego - ci ludzie nigdy nie szukali zemsty, a przecież stracili ojców, matki, siostry, braci, a bardzo często stracili także swoich najbliższych - dzieci, mężów, żony. Mimo tego ani jeden Niemiec nie został zamordowany w wyniku zemsty przez Żyda. Nawet jeden" - przypomniał. "To wstyd, że 75 lat później - teraz widzą, że ich wnuki muszą stawić czoła tej samej nienawiści, znowu tej samej nienawiści. To wstyd i nie wolno nam tego tolerować" - powiedział Lauder. "Wychodząc po dzisiejszych uroczystościach musimy zrobić rzecz następującą: jeżeli usłyszymy kogokolwiek, kto mówi niesprawiedliwie o Izraelu, będzie przejawiał antysemityzm; kiedy zobaczymy, że Żydzi są atakowani na ulicach - nie stójcie w milczeniu, nie bądźcie obojętni" - podkreślił. "Nie róbcie tego tylko i wyłącznie dla Żydów na całym świecie. Zróbcie to dla swoich dzieci, zróbcie to dla waszych wnuków. Zróbcie to może przede wszystkim dla tej małej w czerwonym płaszczu, która zła na śmierć i której to prochy leżą trzysta metrów dalej z milionami innych torturowanych osób" - mówił. "Oni patrzą na nas na pewno dzisiaj i na pewno płaczą wszyscy razem i mówią: +Nie milczcie, nie bądźcie obojętni, nie pozwólcie, aby do tego doszło kiedykolwiek w przyszłości" - zaapelował na zakończenie Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów.