O tekście Asmusa poinformowały na swoich stronach internetowych "Dziennik" i "Gazeta Wyborcza". Ta ostatnia opublikowała tłumaczenie całego oświadczenia. - Oczywiście, że znam Radka Sikorskiego. Jest moim starym przyjacielem, jednym z wielu, jakich mam w Polsce - napisał Asmus. Jednocześnie zaprzeczył, by przekonywał Sikorskiego, "by zajął jakieś konkretne stanowisko w sprawie obrony antyrakietowej". - Nigdy też nie było między nami żadnej umowy w sprawie tego, co Polska powinna robić lub czego nie robić teraz lub w przyszłości - oświadczył Asmus. Asmus uznał za dziwną sugestię, że może przemawiać w imieniu przyszłego rządu USA. - Być może powinienem uważać za komplement, że zdaniem niektórych jestem tak wpływowy. To jednak nie jest prawda. Oczywiście jestem Demokratą. Nie wypowiadam się jednak w imieniu Partii Demokratycznej. Wypowiadam się we własnym imieniu - podkreślił Asmus. Zaznaczył też, że szanuje amerykańską tradycję, że za granicą nie podważa się pozycji aktualnej administracji. Asmus napisał również, że już kilka miesięcy temu pojawiła się w Waszyngtonie plotka, że przekonuje Sikorskiego, co powinna zrobić Polska w sprawie tarczy antyrakietowej. - Wtedy, zarówno Radek jak i ja, porozmawialiśmy z wysokimi urzędnikami amerykańskiego rządu, by wyjaśnić, że (ta plotka - przyp. red.) nie jest prawdziwa. Pozostaje nieprawdziwa. Cieszę się, że dziś mogę to wyjaśnić także publicznie - oświadczył Asmus. W piątek "Dziennik" w artykule "Wojna polsko-polska" ujawnił - jak twierdzi - fragmenty rozmowy między prezydentem Lechem Kaczyńskim i szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim z 4 lipca, która odbyła się w BBN. Tego dnia premier Donald Tusk oświadczył, że nie jest usatysfakcjonowany ofertą USA w negocjacjach w sprawie tarczy antyrakietowej. Prezydent miał pytać Sikorskiego m.in. czy to on tłumaczył telefoniczną rozmowę Tuska z wiceprezydentem USA Dickiem Cheney'em oraz czy Sikorski zna Rona Asmusa, prominentnego polityka amerykańskich demokratów. Sikorski potwierdził, że zna Asmusa. Według "Dziennika" prezydent pytał o Asmusa, bo podejrzewał, że Sikorski zawarł tajny pakt z Demokratami. Taki, że umowa o tarczy zostanie podpisana z nimi, a nie z odchodzącą administracją Busha.