"W dniu dzisiejszym CBA zatrzymało Romana Giertycha, mojego tatę. Trwa przeszukanie naszego domu. Będę podawać dalsze informacje. Z wyrazami szacunku" - napisała na Twitterze Maria Giertych. "Tata prosi o podawanie pełnych danych i przekazanie, że jest to sprawa polityczna, która ma na celu przykrycie katastrofalnej sytuacji epidemicznej spowodowanej przez nieudolność rządu PiS" - dodała córka adwokata. Roman Giertych zabrał głos Później na temat swojego zatrzymania wypowiedział się sam Roman Giertych. "Zostałem dziś zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki, skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej L. Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą. Nie pozwólcie, żeby moje zatrzymanie przykryło katastrofę epidemiczną rządu PiS, bo taki jest tego cel" - napisał adwokat na Twitterze. Komunikat CBA. "Sprawa jest rozwojowa" Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało między innymi biznesmena Ryszarda K. i byłego posła Romana G. - czytamy w komunikacie CBA. Jak poinformowano, zatrzymania mają związek z prowadzonym przez delegaturę CBA we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu śledztwem, dotyczącym działań na szkodę spółki notowanej na GPW. "Materiał zgromadzony przez CBA wskazuje, że zatrzymani brali udział w zorganizowanym procederze polegającym na wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki, przywłaszczeniu i praniu pieniędzy. Szkoda w mieniu przekracza 90 mln zł" - podaje CBA. Zatrzymani trafią do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty działania na szkodę spółki, przywłaszczenia mienia i prania pieniędzy. "Sprawa jest rozwojowa i planowane są kolejne zatrzymania" - zapowiada Biuro. "Sprawa stricte kryminalna" - Te zatrzymania nie mają żadnego związku z pojawiającymi się insynuacjami, które podejrzany próbuje promować w mediach - stwierdził rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, Stanisław Żaryn. - Poczekajmy, aż będziemy mogli powiedzieć coś więcej o tej sprawie - dodał. Jak podkreślił Żaryn, "sprawa ma charakter stricte kryminalny związany z działaniami na szkodę spółki". - Sprawa jest prowadzona od kilkunastu miesięcy. CBA zgromadziło bardzo mocny, obszerny materiał dowodowy - zaznaczył. - Zatrzymano 12 osób. Tradycyjnie przy tych okazjach trwają przeszukania miejsc związanych z zatrzymanymi - miejsca zamieszkania, ale też miejsca innych działalności - poinformował Żaryn. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych zaznaczył, że sprawa była skomplikowana logistycznie. - Trzeba było skoordynować działania związane z 12 podejrzanymi. Tak przeprowadzić całą akcję, żeby zatrzymania miały miejsce niemal równocześnie. To się udało zrobić - przekazał. Barbara Giertych dla Polsat News: Kuriozalna sytuacja - Ani mój klient, czyli Roman Giertych, ani ja, nie wiemy, jakie są zarzuty, nie wiemy, na jakiej podstawie został zatrzymany. Czynności, jakie się w tej chwili odbywają, to są przeszukania w domu - przekazała w rozmowie z Polsat News jego żona i zarazem adwokatka Barbara Giertych. - To jest kuriozalna sytuacja, że obrońca nie wie nic. Mój klient, czyli Roman Giertych, a przy okazji mój mąż, dzwonił do mnie i powiedział, że został zatrzymany, nie wie, pod jakim zarzutem. On od rana miał rozprawę w sądzie w Warszawie i po zakończonych czynnościach sądowych CBA go zatrzymało - wyjaśniła Giertych. - Mój mąż w tej chwili uczestniczy w przeszukaniu, które odbywa się w domu w Józefowie. Nie wiem, czego szukają funkcjonariusze i ile to zajmie. My nie znamy ich planów - dodała Barbara Giertych. Żona Romana Giertycha spekuluje, że zatrzymanie może mieć związek z inną sprawą. - Może nie bez znaczenia jest fakt, że jutro Roman Giertych, jako obrońca, miał występować w posiedzeniu aresztowym Leszka Czarneckiego. Wiążę te sprawy. W mojej karierze zawodowej nie zdarzyło się jeszcze coś takiego, żeby klient, który jest adwokatem profesjonalnym, nie wiedział, dlaczego został zatrzymany - stwierdziła w rozmowie z Polsat News. Komunikat prokuratury "Na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali grupę osób zamieszanych w sprawę wyprowadzenia kwoty niemal 92 mln złotych z giełdowej spółki deweloperskiej" - przekazała w komunikacie prokuratura. "Wśród zatrzymanych są m.in. biznesmen Ryszard K., adwokat Roman G. oraz byli członkowie zarządu spółki" - wskazano. W komunikacie dodano, że po doprowadzeniu do prokuratury zatrzymani usłyszą zarzuty przywłaszczenia środków spółki i wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Zarzucanych czynów mieli dopuścić się w latach 2010-2014.