We wtorek rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie poinformował, że Roman Giertych nie pojawił się na zaplanowanym na ten dzień przesłuchaniu w związku z zamiarem przedstawienia mu dodatkowych zarzutów w sprawie dotyczącej przywłaszczenia ponad 72 mln zł na szkodę giełdowej spółki Polnord. - Jeżeli chodzi o potencjalne środki, które może przygotować prokuratura to zapowiedziano ewentualne sięgnięcie po te środki w komunikacie z zeszłego piątku - powiedział prok. Blajerski. W tym komunikacie prokuratura wskazuje na możliwość wystąpienia do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Giertycha. Zgoda sądu umożliwi poszukiwanie Romana Giertycha listem gończym. Roman Giertych: Nigdy nie popełniłem żadnego przestępstwa We wtorek Roman Giertych napisał na Facebooku, że wezwania kierowane przez prokuraturę są "bezprawne", a on sam "nie popełnił nigdy żadnego przestępstwa". "Spokojnie oczekuję na zapowiedziany wniosek o aresztowanie mnie w związku z dzisiejszym brakiem stawiennictwa. Ponieważ wiem, że nie popełniłem nigdy żadnego przestępstwa, to jestem spokojny o efekt tego wniosku" - napisał Giertych. Jak poinformowała prokuratura, wtorkowy termin stawiennictwa był już 21 wskazanym przez śledczych. "Zebrane w śledztwie nowe dowody wskazują na to, że doszło do przestępstwa, z którego osobiste korzyści czerpał Roman G. i uzasadniają postawienie mu dodatkowych zarzutów" - wskazał Blajerski.