Roman Giertych liczy, że w podwarszawskim okręgu, z którego wystartuje do Senatu, Platforma Obywatelska nie wystawi swojego kandydata. To, zdaniem byłego lidera Ligi Polskich Rodzin, ma zapewnić mu zdecydowane zwycięstwo. Polityk zapowiada, że nie będzie pobierał pensji senatora (zamierza kontynuować działalność adwokacką). Giertych zachęca wyborców również darmowymi poradami prawnymi."Jeśli zdobędę mandat, to w każdym z okręgów otworzę biuro senatorskie, gdzie za darmo będą udzielane porady prawne przez ludzi, których będę nadzorował. Chcę w pewnym sensie objąć opieką prawną mieszkańców mego okręgu, szczególnie w sprawach, w których po drugiej stronie mają urząd skarbowy czy urząd gminy" - mówi Roman Giertych.Przy okazji namawia Radosława Sikorskiego i Bronisława Komorowskiego, by również wystartowali do Senatu."To byłby zdrowy precedens. W Warszawie Bronisław Komorowski wygrałby w cuglach. Powinien kandydować. Nazwisko Komorowski wciąż bardzo dużo znaczy" - uważa Giertych.Najostrzej wypowiada się o politykach PiS."Beata Szydło to porażka polskiej edukacji. Wypowiedź kandydatki PiS na premiera na temat daty wejścia Polski do Unii Europejskiej była karygodna. Jako były minister edukacji z wielkim smutkiem przyjąłem, że kandydatka na premiera nie zna podstawowych faktów z historii najnowszej. Pani Szydło myślała, że Polska przystąpiła do UE w latach 80., a w końcu stwierdziła, że nastąpiło to w 1993 r. Z WOS dostałaby dwóję. Kandydatka PiS jest złym przykładem dla młodzieży. Jeśli chce zostać premierem, niech się najpierw douczy" - zaatakował Roman Giertych.Co sądzisz o poziomie wiedzy polskich polityków? Dołącz do dyskusji!Były koalicjant PiS przestrzega Pawła Kukiza przed wchodzeniem w koalicję z partią Jarosława Kaczyńskiego:"Już dzisiaj powinien zbierać pieniądze na dobrego adwokata. Partia Kaczyńskiego zrobi z Kukizem to, co zrobiła z Lepperem" - mówi.Giertych oskarża PiS o pociąganie za sznurki afery podsłuchowej, kreśli także wizję rządów tej partii."Jeśli wybory parlamentarne wygra PiS, to nastąpi duży wzrost liczby postępowań karnych dotyczących osób publicznych, bo PiS będzie chciał udowodnić istnienie układu. Już dzisiaj zapowiada stosowanie masowych prowokacji" - uważa Roman Giertych.Więcej w "Rzeczpospolitej".