Lider rolniczej "Solidarności" Jerzy Chróścikowski mówi wprost - nie ma wyjścia, będą blokowane drogi. Zauważa przy tym, że ze strony rządu widzi tylko negocjacje i obietnice, a nie faktyczne zmiany. Dlatego nie wierzy, by udało się wdrożyć zapowiadane szybsze dopłaty bezpośrednie czy unijne dotacje za eksport surowców.Oprócz problemów hodowców trzody chlewnej, jest też kłopot z obrotem ziemią. Dotyczy to zachodnich województw kraju. - Nie chcemy, by nasze ziemie przejmował obcy kapitał - wyjaśnia Jerzy Chróścikowski. Coraz częściej wśród tamtejszych gospodarzy istnieją obawy, że ziemie są przywłaszczane przez obcokrajowców. Dodaje, że Sejm stale odrzuca poprawki do obecnej ustawy, które miałyby nakładać na potencjalnych nabywców większe restrykcje.Ogólnopolska akcja blokowania dróg jest zapowiadana na wtorek 3 lutego. Jeśli ten protest nie spotka się z reakcją rządu, to akcja zostanie przeniesiona do Warszawy.