Rolnicy przerwali protest w Sejmie. Dostali zaproszenie, nie od premiera
Rolnicy ze Związku Rolniczego "Orka", którzy protestowali w Sejmie od 9 maja, opuścili budynek po rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą. Jak poinformowali na konferencji prasowej, mają wziąć udział w spotkaniu z głową państwa.

W środę prezydent Andrzej Duda był w Sejmie podczas przedstawienia informacji na temat bezpieczeństwa przez wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Następnie prezydent uczestniczył w konferencji prasowej, po której udał się do protestujących w Sejmie rolników ze Związku Rolniczego "Orka".
Protest rolników w Sejmie. Ruch Andrzeja Dudy
Podczas późniejszej konferencji prasowej rolnicy ogłosili, że przerywają protest w Sejmie. Jak wyjaśnili, po opuszczeniu gmachu udadzą się na spotkanie z prezydentem Dudą.
W środę po południu przed Kancelarią Prezydenta pojawiło się kilkunastu rolników. Jak stwierdzili, podczas rozmowy z Andrzejem Dudą w Sejmie, dostali na dziś zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego.
Kancelaria Prezydenta nie potwierdziła, że takie spotkanie się odbędzie.
Rolnicy w Sejmi. Chcieli rozmawiać z premierem
9 maja grupa 11 rolników rozpoczęła protest w Sejmie. Strajkujący domagali się rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem o unijnym Zielonym Ładzie. Do Sejmu weszli na przepustki zgłoszone przez Konfederację i PiS. Strajk głodowy rozpoczęli w ubiegłym tygodniu.
W sobotę dwóch protestujących musiało przerwać głodówkę. Jak powiedział w poniedziałek Mariusz Borowiak ze Związku Rolniczego "Orka", rolnicy, którzy trafili do szpitala, zostali nawodnieni i podano im lekarstwa.
We wtorek na konferencji prasowej strajkujący rolnicy przyznali, że są osłabieni i zostało ich już tylko trzech. Pozostali protestujący stopniowo opuszczali Sejm ze względu na problemy zdrowotne.
- Kolega ostatni wczoraj wieczorem został zabrany. Wcześniej dwóch w sobotę rano zabrało pogotowie. Po badaniach i po kroplówkach Mariusz się wypisał na własne życzenie. Jego stan był ciężki - powiedział Hubert Kraft. - Jeszcze raz apeluję do pana premiera. To nie są przelewki, my chcemy przeżyć ten strajk, ale dlaczego nas zmusza do tego poświęcenia w imię czego - dla jego ego? - pytał.
Następnie protestujący zaczął mówić po niemiecku, twierdząc, że najwyraźniej premier "tylko rozumie język pani Urszuli". Nawiązał tym do Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej.
- Jest taka ostatnia szansa w środę żeby spotkać się z premierem. Z tego co wiemy w czwartek ma być Sejm zamknięty dla dziennikarzy, a później nie ma obradować, więc liczymy że jutro się spotkamy z panem premierem - mówił Zaremba.
Rolnicy domagają się zniesienia Zielonego Ładu i zatrzymania importu zboża z Ukrainy i Ameryki Południowej. Europejski Zielony Ład wprowadza wiele zmian dla rolnictwa. Chodzi m.in. o wprowadzenie bardziej ekologicznej produkcji, zredukowanie emisji CO2 oraz redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!












