Sławomir Izdebski, który kiedyś ramię w ramię z Lepperem stał na blokadach, dziś jako lider rolniczych związków grozi, że wykorzysta metody walki, których nauczył go przewodniczący - pisze "Dziennik". Oznacza to, że rolnicy mogą przywieźć Lepperowi świński łeb, oblać gnojówką, a nawet wywieźć na taczkach. Rolnicy chcą interwencji w sprawie cen żywca wieprzowego oraz wysokich cen na rynku zbóż. Zdaniem producentów cena wieprzowiny nie przekracza dzisiaj 3 zł za kilogram. - Taką samą cenę płacono 10 lat temu, a już wówczas nie była ona opłacalna - wyjaśniają. Związkowcy zapowiadają, że nie będzie okupacji, jeśli Lepper poprawi ich sytuację. Jak? - Jako przewodniczący związku Lepper podkreślał, że minister rolnictwa powinien wiedzieć, jak pomóc rolnikom. Nie będziemy go teraz uczyć - mówi "Dziennikowi" Izdebski.