Premier, który w środę przebywał z wizytą w składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w Komorowie, na konferencji prasowej mówił o Narodowym Programie Szczepień. Podkreślił, że w Polsce jest już zaszczepionych 19 mln osób. - To dużo, ale ciągle trochę za mało - zauważył szef rządu. Wskazał na wrzesień jako na miesiąc, w którym po wakacjach uczniowie wrócą do szkół. Przypomniał, że w zeszłym roku taki powrót z wakacji przyniósł kolejną falę koronawirusa. Premier zachęcał w związku z tym, żeby Polacy się szczepili. Zapewnił, że wszystkie elementy potrzebne do kontynuowania szczepień i walki z koronawirusem zostały utrzymane przez wakacje i przygotowane do jesiennego sezonu. - To jest potrzebne, żeby wszyscy w szkołach i w systemie edukacji mogli zakosztować powrotu do normalności. Szkoła ma wyglądać jak półtora roku temu, do tego będziemy dążyli - zapowiedział szef rządu. "Ona już nadchodzi, w Niemczech już została ogłoszona" Jak podkreślił, czwarta fala koronawirusa nadejdzie. - Ona już nadchodzi, w Niemczech już została ogłoszona - zaznaczył Morawiecki. Według niego, ta fala będzie się różnić od poprzednich, ale "może się różnić jeszcze bardziej". - Dziś mamy tarczę ochronną w postaci szczepionek. Według badań grubo powyżej 95 proc. zgonów, to są osoby niezaszczepione. Wykorzystajmy tę tarczę, także po to, żeby dzieci, które wracają z wakacji były bezpieczne - apelował premier. Dodał, że trzeba się starać, by dzieci nie były "pasem transmisyjnym koronawirusa". Morawiecki zapowiedział, że z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych zostanie wysłanych do placówek edukacyjnych "32 tys. transportów i 500 tirów", które mają dostarczyć "systemy ochronne i dezynfekcyjne" oraz systemy mierzenia temperatury. - To wszystko pomoże dyrekcji szkół, kierownictwu placówek w utrzymaniu bezpieczeństwa sanitarnego - zapewnił premier. Do szkół trafią środki ochrony Szef rządu podkreślał, że aby całkowicie powrócić do "normalności" wszyscy muszą trzymać się kilku zasad epidemicznych, w tym dezynfekować dłonie i utrzymywać dystans. Premier przypomniał, że polecił MEiN, w tym wiceszefowej resortu Marzenie Machałek przygotowanie szkół do normalnego powrotu do funkcjonowania od 1 września. - Te przygotowania zostały przeprowadzone w sposób bardzo dobry, należyty. Do 32 tys. miejsc, z różnych ośrodków Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w całym kraju, wyjadą transporty środków dezynfekcyjnych, masek, maseczek, różnego rodzaju środków ochrony fizycznej - poinformował Morawiecki. Jak dodał, będą to środki proporcjonalne do liczby uczniów i nauczycieli w poszczególnych placówkach. - Te szkoły, które do 12 sierpnia nie złożyły (zapotrzebowania), również otrzymają odpowiednie transporty środków ochrony fizycznej - zapewnił szef rządu. Morawiecki przekonywał, że maseczki, dystans i dezynfekcja to "najbardziej podstawowa" linia obrony przed wzrostem zakażeń podczas czwartej fali pandemii COVID-19. Wrócą obostrzenia? - Spodziewamy się, że we wrzesień wejdziemy z liczbą 200-300 zakażeń koronawirusem; spodziewamy się przyspieszenia w drugiej połowie września, i w zależności od liczby hospitalizacji będziemy podejmowali decyzje o obostrzeniach - podkreślił w środę w Komorowie szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. Szef resortu zdrowia pytany o ewentualne wprowadzanie obostrzeń po rozpoczęciu roku szkolnego i wzroście zakażeń, odparł, że trudno spodziewać się, żeby nie było wzrostu zakażeń przy zwiększeniu mobilności ludzi. Zaznaczył, że wielkość wzrostu zakażeń jest wtórna wobec obciążenia infrastruktury szpitalnej - ten ostatni czynnik, jak dodał, będzie decydujący. Szef resortu zdrowia przypomniał pomysł wprowadzania obostrzeń na poziomie powiatowym, w zależności również od poziomu zaszczepienia mieszkańców tych powiatów. - Spodziewamy się przyspieszenia w drugiej połowie września i w zależności jak to przyspieszenie będzie przekładało się na hospitalizację - parametry dolegliwe z punktu widzenia systemu opieki zdrowotnej, będziemy podejmowali odpowiednie decyzje - dodał Niedzielski.