Rogalski, który reprezentuje rodziny Lecha i Marii Kaczyńskich, Aleksandry Natalli-Świat, Przemysława Gosiewskiego i Janiny Fetlińskiej, przyznaje, że wciąż nie widział protokołów medycznych z sekcji zwłok ofiar katastrofy, gdyż nie są one przetłumaczone. Jego zdaniem, z prawnego punktu widzenia przedłużające się przekazanie dokumentacji medycznej jest "sytuacją niezrozumiałą". "Technicznie polega to na wykonaniu ksero akt sprawy, ich uwierzytelnieniu i przekazaniu. Nie widzę jakichkolwiek przeszkód w tym, aby skierowane przez stronę polską wnioski o udzielenie pomocy prawnej były realizowane bez zbędnej zwłoki. Tak się jednak nie dzieje" - mówi "Naszemu Dziennikowi" Rafał Rogalski. Pytany o to, ile rodzin, rozważa złożenie wniosków o ekshumację i sekcję zwłok, mecenas odpowiada: "To jest materia wyjątkowo delikatna. Wymagany jest w tej kwestii duży spokój. Są pewne teoretyczne rozważania, ale na jakiekolwiek konstruktywne wnioski w tym przedmiocie jest za wcześnie. Jak wspomniałem, oczekujemy na dokumentację medyczną sporządzoną przez Rosjan. Mogę potwierdzić, że są rodziny, które poważnie rozważają taki wniosek, natomiast ta decyzja musi być jeszcze przemyślana i podparta analizą dokumentacji medycznej. Dopiero wtedy nastąpią rozstrzygnięcia".