Rodziny tragicznie zmarłych mówią krótko - to śledztwo stoi w miejscu. - Tutaj chyba trudno mówić o jakichkolwiek postępach śledztwa. Wiedzę posiadamy tylko i wyłącznie z mediów. Jesteśmy mocno zaniepokojeni sygnałami, które płyną. Tak naprawdę wiemy, że nic nie wiemy, łącznie z tym, że nie wiemy, kiedy doszło do katastrofy - podkreśla Małgorzata Wassermann. Córka Zbigniewa Wassermanna przyznaje, że nie wie, czy przeprowadzono sekcję zwłok jej ojca, nie zna przyczyn jego śmierci. Dodaje, że rodziny będą walczyć o całą prawdę. - Nie mamy już nic do stracenia - mówi Małgorzata Wassermann. Kilka dni wcześniej w wypowiedzi dla TVP 1 córka posła Zbigniewa Wassermanna powiedziała, że podczas identyfikacji zwłok ojca w Moskwie pytano ją, po co przyjeżdżał on do Katynia i na ile wycenia ona to, co się stało. Premier Donald Tusk stwierdził wczoraj na konferencji prasowej, że mimo ryzyka kryzysu ustrojowego związanego ze śmiercią prezydenta Lecha Kaczyńskiego, państwo polskie okazało się stabilne. - Od samego początku trzeba było działać tutaj w kraju ze względu na poważny kryzys ustrojowy będący następstwem śmierci prezydenta RP, a także wielu innych bardzo ważnych urzędników państwowych. Chcę stwierdzić, że nie tylko w mojej ocenie, państwo tutaj też dobrze zdało swój egzamin - mówił szef rządu. Jak zaznaczył, po katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem słychać było wiele obaw, że tak wielkie straty w polskiej elicie politycznej mogą wstrząsnąć posadami państwa. Jednak - jak zaznaczył premier - państwo okazało się bardzo stabilne. Jego zdaniem możemy spokojnie spoglądać w przyszłość, bo okazuje się, że nasze państwo funkcjonuje sprawnie także w tak dramatycznych momentach. Ile będziemy czekali na prawdę o Smoleńsku?