Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Kazimierz Rubaszewski, "śledztwo ma wyjaśnić okoliczności śmierci chłopca i jego matki". - Nie wykluczamy, że dziecko mogła zabić matka, by potem popełnić samobójstwo. Na konkretne ustalenia trzeba jednak poczekać. Do wykonania jest wiele czynności procesowych - powiedział. W sobotę wieczorem, zwłoki dziecka w mieszkaniu jego matki znalazł ojciec chłopczyka. Mężczyzna sprawował opiekę nad synem. Tego dnia dziecko przebywało z wizytą u mamy. Ojciec prawdopodobnie dowiedział się o śmierci matki. Zaniepokojony, postanowił sprawdzić co się dzieje z dzieckiem. W mieszkaniu kobiety znalazł ciało syna. Chłopiec miał kilka kłutych ran klatki piersiowej. Tego samego dnia, około godziny 18 policja odebrała zgłoszenie o kobiecie, która zginęła pod kołami pociągu w pobliżu Nowej Soli. Wstępne ustalenia wskazywały, że mogło to być samobójstwo. Po sprawdzeniu okazało się, że 27-latka była matką zabitego chłopca.