Wczoraj radio RMF FM informowało, że desygnowany na premiera lider PO nie zgodził się, aby jego żona i dzieci korzystały z tego przywileju. Jednak rzecznik Biura Ochrony Rządu Dariusz Aleksandrowicz nie krył, że pozostawienie rodziny premiera bez ochrony nie jest najlepszym pomysłem. Do tej pory rodziny prezydentów i premierów były ściśle chronione. Pod opieką borowca niemal całą dobę była Aleksandra Kwaśniewska, a córce premiera Buzka funkcjonariusz towarzyszył nawet w wieczornych wypadach do klubów. Ochrony nie miał natomiast syn Leszka Millera.