Rock'n'roll i państwowe spółki. Nowy szef MAP ma bojowe zadanie od premiera
Menedżer, ekspert, praktyk - to najczęściej pojawiające się wśród naszych rozmówców określenia nowego ministra aktywów państwowych. Wojciech Balczun ma zapewnić Donaldowi Tuskowi gwarancję jakości, jeśli chodzi o zarządzanie państwowym majątkiem. Ma też mieć strategiczną rolę we współpracy z dwoma nowo powołanymi superresortami.

- O nominacji ministra Balczuna dowiedziałem się wczoraj wieczorem - wprost mówi Interii poseł Marek Sowa. - Rozmowy prowadził premier Tusk, więc nikt z nas nie miał wątpliwości - znając premiera - że będzie szereg zaskakujących posunięć i wczoraj wieczorem okazało się to prawdą. Minister Balczun jest jednym z tych zaskoczeń - dodaje polityk Koalicji Obywatelskiej.
- Pan minister jest bliski mojemu sercu, bo sam jestem rock'n'rollowcem - mówi Interii poseł Lewicy Dariusz Wieczorek. Akcent rock'n'rollowy to oczywiste nawiązanie do wielkiej pasji Wojciecha Balczuna, który poza zacięciem menedżerskim jest też gitarzystą rockowego zespołu Chemia. - Poza muzyką minister Balczun ma też jednak ogromne doświadczenie, jeśli chodzi o zarządzanie państwowymi spółkami - mówi nam polityk z sejmowej komisji ds. energii, klimatu i aktywów państwowych.
Rekonstrukcja rządu. Bajecznie bogate CV ministra Balczuna
"Ogromne doświadczenie", o którym mówi były minister nauki i szkolnictwa wyższego, to nie czcza gadanina. Menedżerskie CV ministra Balczuna jest bardzo długie i robi spore wrażenie. Różnego rodzaju kierownicze stanowiska pełnił m.in. w takich spółkach jak Totalizator Sportowy, Poczta Polska, PKO BP, PKP Cargo czy PLL LOT. W ostatnim czasie był natomiast prezesem Agencji Rozwoju Przemysłu.

Nasi rozmówcy zwracają uwagę zwłaszcza na dokonania Balczuna w PKP Cargo. - Pamiętam, że to była wówczas jedyna spółka w grupie PKP, która w bardzo krótkim czasie po pojawieniu się prezesa Balczuna zaczęła przynosić zyski. I to spore - przypomina Jakub Stefaniak, wiceszef Kancelarii Premiera. - To na pewno świetny menedżer, z olbrzymim doświadczeniem w sektorze publicznym - dodaje.
Również poseł Marek Sowa, wiceszef sejmowej komisji finansów publicznych, o działalności Balczuna w PKP Cargo wypowiada się w samych superlatywach. - Bardzo dobrze oceniam jego działalność w PKP Cargo, którą to spółkę za swojej kadencji zrestrukturyzował i uczynił liderem rynku przewozów towarowych - ocenia polityk Koalicji Obywatelskiej.
Nadzór nad rządem ważniejszy od nadzoru nad spółkami
Rozmówcy Interii zwracają też uwagę, że Ministerstwo Aktywów Państwowych przetrwało rekonstrukcję, chociaż od tygodni spekulowano, że może być inaczej, a nadzór nad państwowymi spółkami przejmie Kancelaria Premiera. Na osobistej "kurateli" nad majątkiem państwa miało zależeć Donaldowi Tuskowi.
Rozmowy prowadził premier Tusk, więc nikt z nas nie miał wątpliwości - znając premiera - że będzie szereg zaskakujących posunięć i wczoraj wieczorem okazało się to prawdą. Minister Balczun jest jednym z tych zaskoczeń
Ostatecznie stało się jednak inaczej. Jak mówi minister Jakub Stefaniak, "KPRM nie jest z gumy i to miało olbrzymie znaczenie w ostatecznym rozwiązaniu kwestii MAP". Drugim istotnym czynnikiem jest tutaj to, że KPRM - konkretnie szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek, który właśnie został ministrem ds. nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu, i szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec - w drugiej części kadencji będzie mieć za zadanie kontrolować efektywność pracy rządu i poszczególnych ministerstw. Tak, żeby rząd dużo skuteczniej "dowoził" obiecane wyborcom reformy i rozwiązania.
- To układa się w logiczną całość, bo KPRM nie może być jednocześnie twórcą i tworzywem, jak mawiał klasyk - zauważa minister Stefaniak. I dodaje: - Jeśli ktoś nadzoruje rząd, to nie może jednocześnie mieć obowiązków jednego z ministerstw i nadzorować samego siebie.
U premiera Tuska chęć skutecznego nadzoru nad rządem ostatecznie bierze więc górę nad chęcią kontrolowania państwowych spółek. - To część bardzo przemyślanej strategii pana premiera, która jest związana z tak wyczekiwanym nowym otwarciem. A wiadomo, że bez nowego otwarcia nie pojedziemy dalej - uzasadnia wiceszef KRPM.
- Trudno wyobrazić sobie całe MAP w Kancelarii Premiera - dodaje Marek Sowa. - Wszyscy upraszczają pracę MAP do obsady kadrowej spółek skarbu państwa, a to nie jest prawda. Jest też obsługa walnych zgromadzeń, cały szereg innych aktywności, poza tym liczba podmiotów wymagających nadzoru jest naprawdę duża. Nie wiem, czy to w ogóle było możliwe do połączenia - kontynuuje poseł Koalicji Obywatelskiej.
Długa lista celów ministra Balczuna
Resort aktywów państwowych nie tylko przetrwał, ale ma też przed sobą nowe cele. Nasi rozmówcy w pierwszej kolejności wymieniają ścisłą współpracę kontrolowanych przez skarb państwa spółek z dwoma superresortami: gospodarki i energii. Chodzi o wzmocnienie strategicznego bezpieczeństwa Polski w tych dwóch obszarach. Jak dowiaduje się Interia, to oczko w głowie Donalda Tuska.
To część bardzo przemyślanej strategii pana premiera, która jest związana z tak wyczekiwanym nowym otwarciem. A wiadomo, że bez nowego otwarcia nie pojedziemy dalej
- Nie wyobrażam sobie, żeby nie było tu wypracowanego modelu płynnej współpracy, bo zwłaszcza w kwestii transformacji energetycznej nadzór nad spółkami energetycznymi i przygotowanie ich strategii do transformacji odgrywają arcyważną rolę - podkreśla poseł Lewicy Dariusz Wieczorek.
Wojciech Balczun będzie musiał też zająć się realizacją strategicznych inwestycji państwowych w kilku kluczowych obszarach. Chodzi m.in. o transformację energetyczną spółek węglowych, produkcję amunicji przez polski przemysł ciężki, rozwój energetyki jądrowej czy postawienie na nogi Grupy Azoty, która - jak podkreślają nasi rozmówcy - po rządach Prawa i Sprawiedliwości jest w fatalnej kondycji. - Pole do popisu jest naprawdę duże - nie ukrywa poseł Sowa.

Wreszcie nowy szef MAP ma również zadbać o to, żeby nie dochodziło do politycznego desantu na intratne stanowiska w państwowych spółkach.- Ta nominacja to wyraźny sygnał, że premier stawia na menedżerów w państwowych spółkach. Co do szefów tych spółek, nie muszą to być osoby rekomendowane przez partie, ale będą przechodzić ostrą weryfikację menedżerską, za którą w dużej mierze będzie odpowiadać minister Balczun - mówi nam minister Jakub Stefaniak. - On ma być dla premiera gwarantem jakości osób zarządzających majątkiem państwa - zaznacza wiceszef KPRM.
Chociaż lista obowiązków i celów postawionych przed nowym ministrem jest długa, to z jej realizacją będzie musiał sobie radzić bez politycznego zaplecza w którejkolwiek z partii koalicji rządzącej. Dokładnie tak samo jak jego poprzednik na czele MAP Jakub Jaworowski. - Tutaj nic się nie zmieniło. Premier jest tutaj konsekwentny. Dobiera sobie współpracowników, których uznaje za najlepszych, kieruje się przy tym ich fachowością - ocenia taki ruch poseł Dariusz Wieczorek z Lewicy. Zapewnia nas jednak, że "w środowisku minister Balczun cieszy się bardzo dobrą opinią".















