W niedzielę w Łodzi odbędzie się konwencja Zjednoczonej Lewicy, podczas której koalicja współtworzona przez SLD, TR, PPS, UP i Zielonych zaprezentuje swojego lidera. Ma nim zostać współprzewodnicząca Twojego Ruchu Barbara Nowacka - sygnalizują politycy lewicy. Przeciwwaga dla populizmu prawicy Biedroń liczy na to, że koalicja lewicowa powstrzyma PiS przed dojściem do władzy. "Dziś potrzebna jest przeciwwaga dla populizmu, demagogii i destrukcji; dla prawicy, która chciałaby więcej zniszczyć, a mniej zbudować. Budowanie jest zawsze trudniejsze, łatwiej jest krytykować i negować" - przekonywał w rozmowie z PAP. Ewentualne dojście do władzy Prawa i Sprawiedliwości Biedroń uważa za groźne dla systemu demokratycznego w Polsce. "Po 26 latach demokracji jakiekolwiek eksperymenty związane z takimi radykalizmami mogą doprowadzić do tego, że obudzimy się w Polsce podobnej do Węgier i Turcji - w Polsce rządzonej przez ludzi podobnych do Orbana i Erdogana, a nie tędy droga. Warto, żebyśmy jeszcze bardziej integrowali się z Unią Europejską" - ocenił. Jego zdaniem Zjednoczona Lewica daje gwarancję odpowiedzialności. "To jednak jest lewica otwarta, progresywna, proeuropejska, prointegracyjna; głosząca bliskie mi hasła, które nadal, na szczęście, dominują w Europie" - dodał. "Jestem związany ze środowiskiem Krytyki Politycznej. I mamy wielki dylemat, bo na pewno Leszek Miller to nie jest Krytyka Polityczna. Ideowo jest mi bardzo daleko do Leszka Millera: to są Himalaje, to nie jest kompletnie moja wizja i styl uprawiania polityki" - mówił Biedroń. Mimo tych zastrzeżeń dostrzega jednak w Zjednoczonej Lewicy szansę na odnowienie polityki. "Dzisiaj w Zjednoczonej Lewicy jest wielu młodych polityków, którzy mają szanse na mandaty i jeśli je zdobędą, to myślę, że siła Leszka Millera będzie dużo mniejsza. Staną się oni z czasem naturalnymi liderami i liderkami przyszłej lewicy" - uważa. Kibicuje też Platformie Obywatelskiej Podkreślił, że generalnie wspiera i dobrze życzy wszystkim ugrupowaniom i komitetom, które są w stanie uniemożliwić powrót do władzy partii Jarosława Kaczyńskiego. "Trzeba zbudować kordon, który ochroni nas przed populistami" - zaznaczył. "Mimo że jest mi daleko ideowo od Platformy Obywatelskiej, to kibicuję też jej, pamiętając o jej wszystkich zaniechaniach i błędach. Jestem jednak w stanie wiele wybaczyć w strachu przed demagogami i populistami prawicowymi, którzy mogą po prostu podpalić i wysadzić Polskę" - powiedział. Biedroń jest zadowolony, że udało się zarejestrować listy Partii Razem, choć - jak sądzi - przed tym ugrupowaniem - jest jeszcze "długa droga". "Idee wrażliwości społecznej, ekonomicznej, światopoglądowej dzisiaj w Polsce nie zyskują aż takiego zrozumienia" - wyjaśnił. Ponadto, według prezydenta Słupska, część z tych postulatów głosi też PiS.