"Musimy się zmobilizować, dokonać poważnego wyboru w maju. Musimy iść drogą Aleksandra Kwaśniewskiego, który atakowany z różnych stron nie poddał się. To samo musimy zrobić teraz. Proszę o pomoc. Ja podjąłem się tego zadania, jestem zdeterminowany i wiem, że możemy osiągnąć świetny wynik i wejść do drugiej tury, a w niej zawalczyć o zwycięstwo" - podkreślił Biedroń. Biedroń zadeklarował, że jest gotów do debaty ze wszystkimi kandydatami już przed pierwszą tura wyborów. "Porozmawiamy o tym, jakie mamy poglądy, jakie mamy programy. My na lewicy nie musimy się wstydzić naszych poglądów. Jeżeli my mówimy o rozdziale państwa od Kościoła, to mówimy to jasno i klarowanie. Jeżeli mówimy o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn, to mamy jasne poglądy w tej sprawie. Kiedy mówimy o programach mieszkaniowych, to mamy jasne poglądy. Kiedy mówimy o polityce społecznej, to wiemy o czym mówimy. Mówmy o lepszych emeryturach i wynagrodzeniach, podnoszeniu warunków pracy, o wsparciu małych i średnich przedsiębiorców. O tym się nie będę bał się mówić, jestem gotów na taką debatę" - podkreślił kandydat. Miasto silnej lewicy Biedroń mówił, że Bydgoszcz jest pierwszym z dużych miast, jakie odwiedził przed wyborami prezydenckimi, bo w mieście - podobnie jak i w regionie - jest silna lewica. Przypomniał, że w ostatnich wyborach do Sejmu w Bydgoszczy na lewicę oddano ponad 20 proc. głosów. "Bydgoszcz to miasto, w którym 1995 roku zaczynał swoją kampanię kandydat na prezydenta Aleksander Kwaśniewski. Pamiętam, jak sondaże dawały Kwaśniewskiemu kilka procent poparcia. Niektórzy mówili postkomunista, aparat PZPR-owski, nie ma najmniejszych szans żeby wygrać wybory, przecież on staje naprzeciwko wielkiego noblisty, legendy Solidarności Lecha Wałęsy. Kwaśniewski nie tylko wygrał wybory, ale wygrał je dwa razy z ogromnym społecznym mandatem. Przeszedł od historii III Rzeczypospolitej jako najpopularniejszy prezydent dotychczas" - mówił. Biedroń zaznaczył, że z lewicą łączy się wiele dobrych momentów dla Polski. "To Kwaśniewski był mężem stanu, który łączył, a nie dzielił, rozpoczął prace nad nową konstytucją, którą podpisał w 1997 r. Mamy jedną z najnowocześniejszych, najbardziej postępowych, najbardziej światłych konstytucji na świecie i dobrze, że jej dzisiaj bronimy. Trzeba przypomnieć, że to za rządów lewicy wchodziliśmy do NATO i Unii Europejskiej, budowaliśmy Polskę otwartą, nowoczesną, europejską" - wyliczał. W spotkaniu w Bydgoszczy uczestniczyli przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski i poseł Jan Szopiński. Kandydat poinformował, że pełnomocniczkami jego lokalnego komitetu poparcia zostały Ewa Sypniewska i Beata Krajewska. Obie to młode, szerzej nieznane działaczki lewicowe. Spotkanie w Grudziądzu W piątek Biedroń wziął udział w podobnym spotkaniu w Grudziądzu. Spotkał się też z prezydentem tego miasta Maciejem Glamowskim, rozmawiali m.in. o ogromnym zadłużeniu miejscowego szpitala. "Prezydent prosił mnie o wsparcie. Nie może być tak, że prezydent miasta zostaje sam z tak poważnym problemem ekonomicznym, dotyczącym sytuacji finansowej szpitala, który każdego roku generuje 50 mln zł zadłużenia. To zadłużenie sięgnęło już pół miliarda złotych i nie jest to zadłużenie, które jakikolwiek budżet średniego miasta byłby w stanie udźwignąć. Prezydent potrzebuje wsparcia ze strony państwa" - mówił Biedroń. Polityk zadeklarował, że będzie zabiegał o pomoc dla miasta ze strony państwa.