Do wypadku doszło wczoraj przed godziną 18. na skrzyżowaniu ulic Indira Gandhi i rotmistrza Witolda Pileckiego w Warszawie. Toyota prowadzona przez doradcę prezydenta potrąciła mężczyznę, który w stanie ciężkim trafił do szpitala. Policjanci na miejscu stwierdzili, że Henryk Wujec był trzeźwy. Na skrzyżowaniu nie ma sygnalizacji świetlnej, a to oznacza bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych na przejściu. Doradca prezydenta, z którym rozmawiał dziennikarz radia RMF FM Tomasz Skory, powiedział, że jest załamany i nie chce komentować sprawy. Okoliczności wypadku wyjaśnia policja. Za spowodowanie wypadku Wujcowi może grozić nawet do ośmiu lat więzienia.