- Na biurku pana prezydenta jest wiele nominacji, wielu kandydatów, których można by wysłać. Oczekuję wyjaśnień, o co chodzi, jakie zarzuty, jakie problemy stawia się tym kandydatom, ewentualnie centrali MSZ - mówi Witold Waszczykowski w RMF FM. Według szefa polskiej dyplomacji, Ministerstwo Spraw Zagranicznych prowadzi jasną politykę personalną i proponuje na ambasadorów kandydatów z najwyższej półki. - To ludzie wykształceni, mający doświadczenie. Staramy się znaleźć ekspertów od danego kraju, przechodzą praktycznie bez zarzutów komisje sejmową i senacką. Oczekuję więc wyjaśnień, o co chodzi - mówi Waszczykowski. Kolejna odsłona konfliktu W ubiegłym miesiącu reporter RMF FM ujawnił konflikt na linii Pałac Prezydencki - Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Andrzej Duda od kilku miesięcy nie podpisuje nominacji ambasadorskich kandydatów pozytywnie zaopiniowanych przez parlament. Prezydencki minister Krzysztof Szczerski, w rozmowie z dziennikarzem RMF FM przyznał w maju, że prezydent oczekuje klarownej polityki personalnej od ministerstwa i chce podpisać nominacje ambasadorskie w pewnym pakiecie, który obejmie ambasady czekające na obsadę od dłuższego czasu, czyli m.in. w Paryżu i przy NATO. - Takie jest oczekiwanie pana prezydenta od MSZ, że przedstawi mu także ambasadorów do tych placówek, które są z punktu widzenia polskiej polityki kluczowe - mówił. Ten problem został już jednak częściowo załatwiony, bo ambasadorem Polski przy NATO został Marek Ziółkowski. Znane jest też nazwisko ambasadora Polski w Paryżu. Ma nim zostać Tomasz Młynarski. Propozycje Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie przyspieszyły jednak działań prezydenta w kwestii nominacji w mniej eksponowanych placówkach dyplomatycznych. Według ministra Waszczykowskiego, w tej chwili około dziesięciu wybranych ambasadorów nie może zacząć swojej pracy przez brak prezydenckiego podpisu. Patryk Michalski (łł)