Wśród nowych członków rządu najbogatsza jest minister infrastruktury i rozwoju. Maria Wasiak ma 814 tysięcy złotych oszczędności. Ma też jednak kredyt we frankach szwajcarskich wart dziś około 240 tysięcy złotych. Także Andrzej Halicki - minister administracji i cyfryzacji - ma wysokie zobowiązania wobec banków. Sięgają one w sumie 334 tysięcy złotych. Brak kredytów i pokaźną gotówkę wykazał natomiast szef MSZ Grzegorz Schetyna - zgromadził 350 tysięcy złotych. Teresa Piotrowska, która objęła resort spraw wewnętrznych, zaoszczędziła z kolei ponad 100 tysięcy złotych. Ona również nie ma na koncie żadnych kredytów czy pożyczek. Krzysztof Zasada Edyta Bieńczak