Jak wyjaśnił rzecznik ABW, agenci wykryli autora wpisu reagując na ewentualne zagrożenie szefa rządu. Dodał jednak, że przestępstwo groźby karalnej ścigane jest tylko na wniosek pokrzywdzonego, a premier Donald Tusk takiego zawiadomienia nie złożył. Przypomnijmy, że autor wpisu przyznał, iż krytycznie odnosił się w swoim wpisie do działalności rządu i premiera Donalda Tuska. Stwierdził jednak, że nie naruszył prawa. Zdziwił się, gdy jego dom odwiedzili funkcjonariusze ABW, którzy domagali się wyjaśnień.