Jak ustalili reporterzy RMF24, w nocy o godzinie 03:30 dwaj napastnicy włamali się do stacji paliw w Dobrzycy pod Pleszewem. Ukradli papierosy, po czym samochodem ruszyli w kierunku dolnośląskiego Milicza. Ich śladem podążyli policjanci z Jarocina, a do wielkopolskich kolegów dołączył radiowóz z Milicza. Policjanci zobaczyli poszukiwany samochód porzucony pod lasem i pieszo ruszyli śladem uciekających mężczyzn. Wtedy złodzieje zaczęli strzelać. W wymianie ognia jeden przestępca - jak podaje policja - został ranny w okolice nóg. W wyniku odniesionych ran zmarł. Jeden z policjantów został ranny w szyję. Do szpitala przetransportowano go śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Obecnie jest on operowany. W rejonie Baranowic trwa obława i poszukiwania drugiego mężczyzny, który jest prawdopodobnie uzbrojony. W jego poszukiwania zaangażowana jest specjalna jednostka policji oraz przewodnik z psem tropiącym. Nad okolicą krąży policyjny śmigłowiec, a na miejsce co kilka minut przyjeżdżają kolejne radiowozy. Mieszkańcy wsi przyznają, że okolice Baranowic to trudne tereny do poszukiwań z uwagi na gęste lasy poprzecinane niewielkimi drogami. W miejscu, gdzie zatrzymał się samochód z uciekinierami, pracują obecnie policyjni technicy. Jak informują funkcjonariusze, pojazd był kradziony.