W zeszłym roku na początku marca przygotowana już była lista koni. Z kolei pod koniec marca - katalog internetowy z opisem, rodowodem i osiągnięciami zwierząt oraz zaproszenia dla potencjalnych kupców. Konie szykowane były też do majowej sesji fotograficznej i wideo. "Teraz nie dzieje się nic" - mówi Barbara Mazur, organizatorka aukcji. Jedyny ruch ze strony stadnin to wyznaczenie pełnomocnika, który w ich imieniu prowadził będzie rozmowy z Polturfem. Na razie nie doszło jednak do spotkania ze względów formalnych - informuje reporter RMF FM Krzysztof Kot. Rozmowy w tej sprawie objęte są klauzulą poufności. Tymczasem do Polski dociera coraz więcej głosów o tym, że znani hodowcy nie wybierają się na aukcję. W tym Schirley Watts, której dwie klacze padły ostatnio w Janowie. "Ciężko byłoby jej tutaj przyjechać przy tym, jak została tutaj potraktowana" - mówi Irena Cieślak, reprezentantka żony perkusisty The Rolling Stones. Podobne sygnały płyną również zza Oceanu i Arabii Saudyjskiej. Polturf jest jedną z najdłużej działających w Polsce firm zajmujących się pośrednictwem w handlu końmi użytkowymi i hodowlanymi ras czystych. Firma od 2001 r. organizuje prestiżowe imprezy w stadninie w Janowie Podlaskim, w tym Dni Konia Arabskiego i aukcję Pride of Poland, na której sprzedaje wyhodowane w Polsce wysokiej klasy konie arabskie pochodzące z państwowych stadnin w Janowie, Michałowie oraz z Białce. W rekordowej aukcji, jaka odbyła się w Janowie Podlaskim w sierpniu 2015 r., za klacz Pepita uzyskano kwotę 1,4 mln euro. Krzysztof Kot