Instrukcja MSZ to rodzaj ściągi dla eurodeputowanych, którą resort dyplomacji przygotował po to, by europosłowie wiedzieli, jak głosować w interesie Polski. To raczej zalecenie, ale traktuje je się bardzo poważnie w tak ważnych sprawach jak np. unijny budżet. Instrukcja nie jest jawna, mało kto się do niej przyznaje (bo jaki poseł lubi się przyznawać, że słucha instrukcji rządowych?), ale od swoich ministerstw takie instrukcje otrzymują także eurodeputowani z innych krajów i starają się ich przestrzegać. Eurodeputowani PO zagłosowali jednak wbrew sugestiom MSZ dwa razy. Odrzucili 5. i 14. poprawkę. Obie dotyczyły finansowania inwestycji związanych z walką z ociepleniem klimatu. Poprawka 5. miała znieść niekorzystny dla Polski zapis mówiący o tym, że 20 procent unijnego budżetu ma być wydawane na walkę z ociepleniem klimatu. To sprawa bardzo ważna i drażliwa, bo wiąże się z kosztami przechodzenia na gospodarkę niskowęglową. Polski rząd już raz zawetował decyzję unijnych ministrów w tej sprawie. Odrzucając poprawkę, eurodeputowani PO poszli pod prąd rządowej linii i interesom kraju. De facto zgodzili się na to, żeby 20 procent z uzyskanych przez Polskę funduszy zamiast na budowę dróg czy oczyszczalni ścieków wydawać np. na budowę elektrowni wiatrowych, przyczyniając się tym samym do upadku tych opartych na węglu. W instrukcji MSZ wyraźnie jest zaznaczone, że poprawkę nr 5 należy przyjąć (to samo z poprawką nr 14). CZYTAJ WIĘCEJ NA RMF24.PL