Eksperci krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych mają wykonać analizę próbek z materiałem genetycznym, wykorzystanych w rosyjskim śledztwie. Chodzi o weryfikację dotychczasowych ustaleń polskiego śledztwa - usłyszał nasz dziennikarz Krzysztof Zasada w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej. Biegli pracowali już na "polskich próbkach", które trafiły do nas tuż po katastrofie. Z każdego ciała materiał genetyczny pobierano podwójnie. W sierpniu, w specjalnych lodówkach przyjechały do Polski próbki wykorzystywane przez rosyjskich śledczych. Teraz specjaliści z krakowskiego instytutu mają porównać polskie i rosyjskie dowody. Prokuratura wojskowa nie chce spekulować, co będzie, jeśli podczas analiz zostaną wykryte jakieś nieścisłości. Nie chce też przesądzać, czy w takiej sytuacji mogą zapaść kolejne decyzje o ekshumacjach ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Będzie kolejna ekshumacja? Dziś dowiedzieliśmy się także, że do końca lutego prokuratura zakończy ponowne badanie genetyczne materiału zabezpieczonego w Rosji przed pogrzebem Tomasza Merty. Jeśli biegli z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych wykryją błędy w próbkach DNA przypisanych do byłego wiceministra kultury, jego ciało prawdopodobnie zostanie ekshumowane. Do tej pory ekshumowano dziewięć ofiar katastrofy smoleńskiej We wrześniu ubiegłego roku w Warszawie i Gdańsku ekshumowano dwie ofiary katastrofy smoleńskiej. Po przeprowadzeniu badań genetycznych okazało się, że doszło do zamiany ciała legendarnej działaczki "Solidarności" Anny Walentynowicz z ciałem wiceprzewodniczącej fundacji "Golgota Wschodu" Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Według prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, przyczyną nieprawidłowej identyfikacji ciał było ich nietrafne rozpoznanie przez rodziny. W drugiej połowie października doszło do ekshumacji ostatniego prezydenta RP uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego oraz innej ofiary katastrofy smoleńskiej. W tym przypadku również potwierdzono, że doszło do błędnej identyfikacji ciał. Z kolei w listopadzie otworzono groby dwóch duchownych. Ich ciała także zostały zamienione. Wcześniej wojskowa prokuratura dokonała ekshumacji trzech innych ofiar tragedii - Zbigniewa Wassermanna (w 2011 roku) oraz Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki (obie w marcu 2012 roku). Prokuratorzy informowali wtedy, że w tych przypadkach nie doszło do pomylenia ciał. Krzysztof Zasada