Z informacji zebranych przez Katarzynę Szymańska-Borginon, Komisja Europejska nie rozpocznie 13 stycznia, podczas orientacyjnej debaty nt. Polski, procedury nadzoru nad krajem. Jak zaznacza korespondentka RMF FM w Brukseli, nie oznacza to, że KE akceptuje to, co dzieje się wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Po szybkich reakcjach Brukseli, w Komisji Europejskiej pojawiły się głosy, że błędem była krytyka ze strony niemieckiego komisarza Guntera Oettingera, a "polsko-niemiecka wojna" nikomu nie służy. Rozmówcy, do których dotarła Katarzyna Szymańska-Borginon, podkreślają również, że korzystne byłoby spotkanie na najwyższym szczeblu szefa KE Jean-Claude'a Junckera z prezydentem Andrzejem Dudą. Dialog ten mógłby zapewnić, że nie dojdzie do dalszej eskalacji na linii Warszawa-Bruksela. Zdaniem rozmówców korespondentki, nawet jeśli KE rozpocznie procedury, niewiele to zmieni i niewiele będzie oznaczać dla Polski. Więcej na RMF24.