"W Polsce coraz częściej dochodzi do aktów wandalizmu wobec pomników czerwonoarmistów, a także do prób nieuzgodnionego ich przenoszenia" - twierdzi rosyjski MSZ. W Limanowej - zdaniem rosyjskiej dyplomacji - "świętokradczą akcję władze gminne przeprowadziły naruszając polsko-rosyjską umowę o miejscach pamięci, bez zgody strony rosyjskiej". Rosjanie ocenili usunięcie pomnika jako próbę jednostronnej rewizji i chęć wywoływania "wojny pomników" przed 70. rocznicą zwycięstwa Związku Radzieckiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Pomnik "Wdzięczności Armii Czerwonej" w Limanowej wybudowano pod koniec lat 60. Najpierw stał na rynku, ale potem trafił do parku miejskiego. Obelisk miał około 6 metrów wysokości. Płaskorzeźba na pomniku przedstawiała żołnierza radzieckiego z dziewczynką, górnikiem i góralem. Na pomniku był napis mówiący o "wieczystej" przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. Przez lata popadał on w ruinę.Pomnik figurował w oficjalnym "Wykazie miejsc pamięci rosyjskich (radzieckich) obrońców ojczyzny poległych na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej" będącym załącznikiem do umowy pomiędzy Polską i Rosją oraz w "Wykazie obiektów poświęconych Armii Czerwonej". Przemysław Marzec