Nowy system przyjmowania zgłoszeń zamiast usprawnić, zdezorganizował pracę oficerów dyżurnych. Część komend zrezygnowała z jego używania i wróciła do starej metody. Według nieoficjalnych informacji dziennikarzy RMF FM, nowy stylem kosztował kilkadziesiąt milionów złotych. - Oficerowie dyżurni mówią wprost: nie jesteśmy w stanie przyjmować zgłoszeń, musimy wypełniać cztery strony formularza, wcześniej była to zaledwie jedna kartka - mówi Janusz Łabuz z małopolskiego związku zawodowego policjantów - Po prostu utrudniliśmy życie dyżurnym, wydłużyliśmy czas reakcji na zdarzenie, bo musi być ono odnotowane w sposób pełny. To jest wydłużenie czasu co najmniej o dwa razy. Dyżurni się nie wyrabiają. Jak twierdzi Łabuz, o problemie chce poinformować Komendanta Głównego Policji. Okazją będzie planowany na 22 marca zjazd związkowy. - Miejmy nadzieję, że zostanie to uwzględnione. Coś z tym trzeba zrobić - irytuje się związkowiec. Wady nowego systemu Wydłużenie czasu przyjmowania zgłoszeń to nie jedyny problem nowego systemu przyjmowania zgłoszeń. Nowy system cały czas się zawiesza. To dlatego, że wprowadzono go wykorzystując stare, wolniejsze łącze. Do tej pory program automatycznie zapisywał numer dzwoniącego. Teraz system tego nie robi. To powoduje, że jeśli rozmowa z dyspozytorem trwa zbyt krótko, to policjant nie zdąży zapisać numeru dzwoniącej osoby. Nie ma także możliwości, aby system weryfikował adres podany w zgłoszeniu. Wcześniej tak właśnie było, że system informował, czy podana przez zgłaszającego ulica w ogóle istnieje. - To koszmar - mówią policjanci. Część z nich już idzie na urlopy, żeby przeczekać panujący na komendach chaos. Trudny w obsłudze program komputerowy Jeden z zachodniopomorskich policjantów, który szkolił się w obsłudze Systemu Wspierania Dowodzenia, ujawnia największe problemy z nim związane. Policjanci obsługujący system skarżą się na kolorystykę aplikacji. Tło jest czerwone, litery czarne. To powoduje, że program jest nieczytelny i trudny w obsłudze. Po kilku godzinach obsługi komputera bolą oczy. Kolejny problem to wymagania sprzętowe, które muszą być spełnione, aby system mógł sprawnie działać. Potrzebne są dwa duże monitory, system GPS i główny komputer o bardzo wydajnym procesorze. W większości komend nie ma takiego systemu. Zainstalowanie na starszych komputerach powoduje, że będzie się on "zawieszał", w najlepszym przypadku bardzo wolno działał. Dodatkowo system jest skomplikowany i wymaga dużej wprawy w obsłudze. O ile osoby, które wprawnie posługują się komputerem będą potrzebowały mniej czasu na przyswojenie nowego systemu, to policjanci, którzy nie są zbyt biegli w obsłudze komputerów mogą mieć spore problemy z szybkim przyzwyczajeniem się do pracy z Systemem Wspierania Dowodzenia. Sprawnie działający system ma jednak też zalety. Daje na przykład możliwość wskazania na mapie pozycji radiowozów. Czytaj więcej na stronach rmf24.pl. Znajdziesz tam m.in. wywiad z policjantem na co dzień obsługującym nowy system