Mazowsze nie płaci janosikowego od września, tłumacząc to zdecydowanie niższymi niż zaplanowane wpływami podatkowymi do budżetu. Na dowód pokazuje uchwałę Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie wykonania budżetu województwa. W dokumencie Izba pokazuje, że podatek dochodowy od przedsiębiorców (CIT) był niższy od zaplanowanego o blisko 58 procent, a od osób fizycznych (PIT) o 62 procent. Dokument ma trafić do premiera, ministra finansów i Trybunału Konstytucyjnego, który już w styczniu ma zająć się ponownie sprawą janosikowego. Tłumaczenia Mazowsza nie przekonują jednak Jacka Rostowskiego, który twardo każe spłacać daninę razem z odsetkami. Fiskus już dwukrotnie negatywnie odpowiedział na prośby Mazowsza o rozłożenie lub umorzenie płatności. Ministerstwo Finansów podało zaś już nowe, nieznacznie niższe stawki daniny na przyszły rok. Mazowsze będzie musiało zapłacić 646 milionów złotych - w tym roku było to 660 milionów. Sytuacja finansowa Mazowsze może poprawić się dopiero za dwa lata. Wtedy, zgodnie z zapowiedziami premiera, zasady płacenia janosikowego mają ulec radykalnej zmianie. Na razie jednak prace nad nową ustawą, którą mają wspólnie przygotować minister finansów i minister administracji i cyfryzacji, są w powijakach.