Konserwatyści z Platformy zamierzają stanąć w obronie Marka Biernackiego. Chcą go też przekonać do tego, żeby odwołał się od decyzji władz klubu i wrócił do partii. Zamierzają również jasno stwierdzić, że decyzja o wyrzuceniu z klubu PO trzech posłów była błędem. Spotkanie ma być okazją do wyjaśnienia napięć i próbą odzyskania wpływów przez konserwatystów. Grupa posłów zamierza też ostrzec Schetynę, że Jarosław Gowin i jego Porozumienie może próbować przeciągać niektórych posłów PO do swojego klubu. Wyrzucenie Marka Biernackiego to efekt głosowania nad projektami ustaw o aborcji, w których nie uczestniczył Marek Biernacki, Jacek Tomczak i Joanna Fabisiak. - To jest zawsze głosowanie według swojego sumienia. Każdy ma swoje poglądy. Nie można ludziom łamać kręgosłupa - tak w rozmowie z RMF FM, decyzję władz PO komentował Marek Biernacki. Biernacki: Nie będę się odwoływał do sądu koleżeńskiego - Na pewno nie będę się odwoływał na drogę sądu koleżeńskiego, ponieważ nie zrobiłem nic złego - tak w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą, mówił Biernacki. - Wiadomo, że będę na razie posłem niezależnym. To jest dla mnie jasne jak słońce. Zostałem wybrany z bardzo dobrym wynikiem. Moi wyborcy nie tylko wiedzieli, jak ja głosuję, ale też znali moje konserwatywne poglądy i uznali też, że mam pewne założenia Platformy Obywatelskiej - więc nie wyobrażam sobie, żebym mógł funkcjonować w innych ugrupowaniach. Schetyna: Kompromis jest dla nas ważny W Porannej rozmowie w RMF FM, Grzegorz Schetyna komentował wyrzucenie posłów z klubu: - Platforma Obywatelska jest partią, dla której kompromis aborcyjny jest ważny. Jest czymś podstawowym. Nie chcemy liberalizować i nie chcemy przede wszystkim zaostrzać. (...) Będziemy rozmawiać na posiedzeniu klubu parlamentarnego i po nim będziemy podejmować decyzję - mówił Grzegorz Schetyna. - Nie popieraliśmy żadnego projektu. Popieraliśmy tylko projekt obywatelski, żeby przekazać go do komisji. Taka była rekomendacja - uważa Schetyna.