Według ustaleń naszego dziennikarza, ani Rogacki, ani Kamiński nawet słowem nie wyjaśnili powodów niebrania udziału w pracach Sejmu, choć mają na to 7 dni po zakończeniu każdego z posiedzeń. Zgodnie z regulaminem, za każdy opuszczony dzień pracy posłom potrąca się 1/30 uposażenia, wynoszącego blisko 10 tysięcy złotych. W listopadzie Sejm obradował 6 dni, zatem Rogacki i Kamiński przez nieobecność stracą po prawie 2 tysiące złotych. Z kolei Adam Hofman nieobecność w Sejmie wyjaśnił... wypełnianiem innych obowiązków poselskich. Nie wyjaśnił jednak jakich - trudno zatem uwierzyć, że marszałek Sejmu zrezygnuje z potrącenia mu kosztów nieobecności. Tym bardziej, że udział w pracach Sejmu to podstawowy obowiązek posła. (edbie) Tomasz Skory CZYTAJ TAKŻE NA RMF24.PL