Jak zapewniają lekarze, Hubert i Daria fizycznie czują się znacznie lepiej. Teraz zajmie się nimi rodzina. Prokuratorzy chcą, żeby podczas przesłuchania dzieci opowiedziały możliwie jak najwięcej szczegółów. Wciąż nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się w domu w Wołominie. Odpowiedzi na większość pytań ma przynieść śledztwo oraz kontrole zalecone przez burmistrza Wołomina oraz wojewodę mazowieckiego. Reporter RMF FM dotarł do wstępnych ustaleń z kontroli prowadzonej przez Urząd Wojewódzki. Wynika z nich, że pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej z Wołomina mogli popełnić błędy. Zdaniem Urzędu Wojewódzkiego rodzina nie była objęta wystarczającą opieką. Pracownik socjalny pojawiał się co prawda w domu, ale robił to zbyt rzadko. Również opieka urzędników pozostawiała wiele do życzenia. Koncentrowano się na głównie na wypłacie świadczeń socjalnych. Raport z kontroli poznamy w przyszłym tygodniu. Zabił dwie osoby i popełnił samobójstwo Przypomnijmy: do tragedii doszło 28 kwietnia. Policjanci w domu przy ul. Sławkowskiej po godz. 9 znaleźli ciało 40-letniej kobiety i jej 15-letniej córki. Mężczyzna, który je zaatakował, popełnił samobójstwo. Rodzinną awanturę przeżyli 8-letni Hubert i 10-letnia Daria. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, mężczyzna był konkubentem 40-latki, w przeszłości był dwukrotnie karany za rozboje - odsiadywał kilkuletnie wyroki.