Opiekunowie usłyszeli już zarzuty. Dzieci, którymi zajmowało się małżeństwo, przekazano pod opiekę innym rodzinom. Policja - pytana, jak długo trwał dramat dzieci - mówi na razie o latach 2013-2014, ale niewykluczone, że trwało to dłużej. Jakie kary stosowano, widać na zdjęciach, które policja odzyskała z zajętych komputerów: to krępowanie taśmą, zmuszanie do klęczenia z rękami w górze, pisanie obraźliwych haseł na ciele czy umieszczanie dzieci pod stołem w czasie, gdy inni jedli posiłek. Zdjęcia i filmy robiono po to, by pokazywać je innym dzieciom, gdyby się źle zachowywały. Wśród karanych w ten sposób był również biologiczny syn małżeństwa prowadzącego rodzinny dom dziecka. Marcin Buczek CZYTAJ TAKŻE NA RMF24.PL