Minimalna długość samochodu to 5 metrów i 20 centymetrów, natomiast minimalna moc silnika to aż 408 koni mechanicznych. Limuzyny będą miały wszystko, o czym kierowca i pasażerowie mogą sobie zamarzyć: od skórzanej tapicerki, wentylowanych foteli, lodówki na napoje, po najnowocześniejsze systemy DVD i telewizję cyfrową. BOR tłumaczy, że ten zakup jest niezbędny przed lipcowym szczytem NATO w Warszawie, a 20 samochodów to kropla w morzu potrzeb. Limuzyny powinny mieć także m.in. napęd na 4 koła, muszą mieć automatyczną skrzynię biegów, podgrzewane końcówki spryskiwaczy i gniazdka elektryczne dla siedzących z tyłu pasażerów. Pięć lat temu Biuro w związku z polską prezydencją w Unii kupiło prawie 30 limuzyn za 8 milionów złotych. Krzysztof Zasada