Film nakręciła jedna z osób biorących udział w akcji ratunkowej. Maszyna LOT-u, która leciała z Newark w USA do Warszawy, nie miała wysuniętego podwozia. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze - nikt nie został ranny. Po awaryjnym lądowaniu Boeinga 767 w Warszawie we wtorek, lotnisko imienia Chopina było zamknięte do późnego wieczora w środę. Wczoraj przed północą odleciało kilkanaście samolotów, dziś od rana realizowane były też przyloty. Sytuację we wczesnych godzinach dnia utrudniały jednak warunki atmosferyczne. Z powodu mgły przed południem nie wylądowało na lotnisku Chopina kilka samolotów, w tym z Niemiec i Szwajcarii. Kilka samolotów oczekiwało też na start. Teraz wszystkie samoloty startują i lądują, jednak z powodu porannego przestoju, odbywa się to z opóźnieniem.