Jeszcze niedawno Szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Lech Witecki tłumaczył, że praca na budowie autostrady A2 wre i do ostatniej chwili trudno będzie jednoznacznie stwierdzić, czy uda się uzyskać na niej przejezdność, czy też nie. Wykonawca najbardziej opóźnionego odcinka C twierdził, że robi, co może, żeby nadgonić terminy. Zgromadził na budowie mnóstwo ludzi i sprzętu, a urzędnicy GDDKiA nieoficjalnie mówili, że uzyskanie przejezdności jest możliwe.Teraz jednak minister transportu Sławomir Nowak ostatecznie ogłosił porażkę. Alternatywne drogi nie wyglądają zachęcająco. Minister Nowak w połowie maja ma przedstawić objazdy dla autostrady. Alternatywną drogą dla A2 pomiędzy Strykowem a Konotopą może być droga krajowa numer 14 i dalej krajowa "dwójka". Reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka sprawdzała, jak na miesiąc przed Euro podróżuje się tą zastępczą trasą. Krajowa 14 niedawno była remontowana, ale miejscami są tam pęknięcia i łaty. W tych miejscach nie jedzie się komfortowo. Droga składa się z tylko z dwóch pasów, po jednym w każdą stronę. W trzech miejscach roboty drogowe. Albo zwężenie jezdni, albo cały pas zajęty i jeszcze na dodatek korki, które tworzą się na światłach. Cała podróż, czyli 114 km, zajęła naszej reporterce 3 godziny. To o godzinę dłużej niż pokazała na początku nawigacja.