Rząd w stanowisku wydanym 9 maja deklarował, że wydrukowane elementy pakietu wyborczego powinny zostać wykorzystane. Wicepremier Jacek Sasin mówił nawet: "Jestem przekonany, że wydrukowane już pakiety będą do wykorzystania". Tak się jednak nie stanie, bo wzory poszczególnych elementów pakietu wyborczego określone przez Państwową Komisję Wyborczą, różnią się od tych wydrukowanych na polecenie premiera. Oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu ma datę dzienną głosowania, inaczej sformułowana została też instrukcja głosowania korespondencyjnego, a informacja na kopercie na karcie do głosowania ma inny układ graficzny. To oznacza, że wydrukowane już pakiety, które nie zostaną wykorzystane, najpierw będą zalegały w magazynach Poczty Polskiej, a później najprawdopodobniej trafią na przemiał, bo nie da się ich w żaden sposób wykorzystać - na pewno nie wyborach prezydenckich zaplanowanych na 28 czerwca. Wkrótce więcej na ten temat Autor: Patryk MichalskiOpracowanie: Malwina ZaborowskaCzytaj więcej na stronie RMF24