Mimo to przed główną siedzibą LOT-u w Warszawie trwa pikieta pracowników. - Te propozycje, które przedstawił LOT wieczorem, w moim odczuciu zostały przedstawione pod wpływem tej pikiety. Zarząd LOT-u pamięta o tym, że strajk de facto zaczął się do tego typu pikiet. Więc my póki co czekamy, czy zarząd LOT-u dotrzyma słowa - mówi Piotr Szumlewicz, przewodniczący Rady OPZZ województwa mazowieckiego Pracownicy mówią, że chcą teraz wywalczyć większy czas na wypoczynek. - Walczymy, żebyśmy mieli wypoczynek większy, niż gwarantują nam minima tak zwanych flight time limitation. W ogóle uważamy, że wszelkie niestandardowe formy zatrudnienia w Polsce już przerosły ludzkie pojęcie. Uważamy, że praca stewardessy i praca pilota jest pracą etatową - mówi jedna z protestujących. Michał Dobrołowicz