Dramat wydarzył się w niedzielę, gdy chłopak rzucił się do Wisły, by ratować 9-letnią siostrę. Dziewczynka wpadła do wody, bo zerwała się pod nią skarpa. 9-latce nic się stało, ale jej brat został porwany przez nurt rzeki. Ciało chłopca płetwonurkowie znaleźli dziś we wsi Skurcza w gminie Wilga na Mazowszu - sześć kilometrów od miejsca, w którym 14-latek wskoczył do wody. W akcji poszukiwawczej udział brali też policjanci i strażacy z Garwolina, Warszawy, Kozienic i Radomia, a także osoby prywatne, które na miejscu miały swoje łodzie. Jednoznaczna przyczyna śmierci chłopca nie została jeszcze potwierdzona. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo. (ph) Michał Dobrołowicz