Minister Piotr Woźny przekonuje, że teraz jesteśmy w fazie "architektonicznej" - dopiero budujemy regulacje, tworzymy normy jakości sprzedawanego węgla i piecyków. W kolejnych miesiącach rząd chce przygotować ustawę dotyczącą usuwania z polskich dróg najbardziej szkodzących środowisku samochodów. Dopiero, gdy to wszystko będzie gotowe, to pojawi się szansa na czystsze powietrze. Ale to najwcześniej za dwa lata. "Zaryzykujmy twierdzenie, że chodzi o sezon 2020/2021"- mówi minister Woźny. Dziennikarz RMF FM pytał też Piotra Woźnego o to, czy w tym sezonie grzewczym będzie chociaż jeden dzień alarmu smogowego mniej. "Ja nie zaryzykuję próby odpowiedzi na pańskie pytania" - rozkłada ręce minister od smogu. W niektórych miejscach w Polsce normy zanieczyszczenia przekroczone są dziś nawet czterokrotnie. (az)Krzysztof Berenda