Dzisiaj razem z ochroniarzami ks. Babiarz wszedł do siedziby Wiosny i nakazał pracownikom zaprzestanie wykonywania obowiązków. Część pracowników stała przez jakiś czas na zewnątrz przed budynkiem Stowarzyszenia. Kilka osób z nieznanej firmy ochroniarskiej siłą wprowadziło do budynku ks. Babiarza. Chcieli także wyważyć drzwi do serwerowni i przejąć dokumentację. Na miejscu pojawiła się policja. - Oni wpadli dosłownie jak jakaś banda, w 5-6 osób. Wprowadzili księdza Babiarza na górę, zaczęli ludzi wyrzucać z salek. Potem jakieś inne ich skrzydło weszło do nas do pokoju i zaczęło krzyczeć, żebyśmy zaprzestali pracy, że będą wręczać jakieś zwolnienia dyscyplinarne - mówi RMF FM jeden z pracowników Stowarzyszenia. Pełnomocnik Babiarza wręczył dyscyplinarne zwolnienie Joannie Sadzik. Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM, w Krajowym Rejestrze Sądowym nadal nie ma wpisu mówiącego o tym, kto jest prawnym prezesem Stowarzyszenia. Nikt z pełnomocników księdza Babiarza ani on sam nie udzielają żadnych wypowiedzi. Według Onetu, wcześniej ks. Babiarz wysłał pracownikom Stowarzyszenia maile, w których groził im zwolnieniom dyscyplinarnym, jeśli nie podporządkują się jego poleceniom. Oświadczenie ks. Babiarza W poniedziałek ks. Grzegorz Babiarz przysłał PAP oświadczenie, w którym napisał że "od 11 lutego 2019 roku Wiosną zarządzały osoby do tego nieuprawnione - prawo określa je mianem uzurpatorów". Dodał, że "dzisiaj, po dwóch miesiącach bezprawia najważniejsze jest przywrócenie bezpieczeństwa w Wiośnie". Jak wyjaśnił, chodzi zarówno o finanse, jak i o dane wrażliwe, czy personalne. "Wiosna przecież przeniknęła sobą całą Polskę, gromadząc wokół siebie nie tylko wolontariuszy i darczyńców, ale również niesamowitą wiedzę o polskim społeczeństwie" - czytamy w oświadczeniu. Grzegorz Babiarz podkreślił także: "Nie boję się powiedzieć, że sytuacja Stowarzyszenia WIOSNA to obecnie sprawa wagi państwowej". Zamieszanie od dwóch miesięcy To kolejny etap walki o fotel prezesa Stowarzyszenia Wiosna. Joanna Sadzik, wcześniejsza szefowa Szlachetnej Paczki, została prezesem Wiosny w październiku 2018 roku. Zastąpiła na tym stanowisku ks. Jacka Stryczka, który podał się dymisji po tym, jak Onet opublikował artykuł wskazujący na mobbing w stowarzyszeniu. Sprawą zajmuje się prokuratura, przesłuchiwani są kolejni świadkowie. 4 lutego walne zgromadzenie Wiosny odwołało Joannę Sadzik i powołało na prezesa psychoterapeutę, wykładowcę akademickiego ks. Grzegorza Babiarza. Sadzik twierdziła, że nie wie, dlaczego została odwołana. 11 lutego walne zgromadzenie, w innym niż poprzednio składzie, przywróciło Sadzik na stanowisko prezesa; wiceprezesami zostali: Dominika Langer-Gniłka, Anna Wilczyńska i Jakub Marczyński. Zdaniem ks. Babiarza działania te były bezprawne. Pod koniec lutego pełnomocnik Babiarza wniósł o wykreślenie z KRS Joanny Sadzik i jej zarządu jako władz i wpisanie księdza Grzegorza Babiarza jako prezesa Wiosny. W kwietniu Joanna Sadzik i zarząd zostali wykreśleni z KRS. W KRS nie ma jednak wpisu potwierdzającego, że ks. Grzegorz Babiarz jest prezesem stowarzyszenia. Oznacza to, że organizacja pozostaje bez zarządu. Marek Wiosło