Klub został zdemolowany przez dużą grupę zamaskowanych napastników. - Najpierw obrzucili całe podwórko przed wejściem racami, później kilkanaście rac wrzucili do środka, próbowali się tam dostać. W środku ludzie z Holandii się zabarykadowali, używali wszystkiego, co mieli pod ręką, od mebli przez nagłośnienie. Próbowali nie wpuścić ich do lokalu - mówił właściciel lokalu Jacek Bukowski. 20-letni Maciej G. i 36-letni Janusz P. mogą trafić za kraty nawet na 5 lat. Prokuratura zarzuciła im zniszczenie mienia i udział w zbiegowisku. Obaj odmówili składania wyjaśnień. Mężczyźni będą musieli zgłaszać się na komendę w ramach policyjnego dozoru. Policjanci nadal pracują nad tą sprawą i zapowiadają kolejne zatrzymania. W ataku na warszawski klub nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Lokal został jednak obrzucony racami i kamieniami - straty wyceniono na 5 tysięcy złotych. (mn) Paweł Balinowski